15. 08. 2016.
Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Polacy świętują 96 rocznicę Cudu nad Wisłą.
mała od Boga obietnicę zwycięstwa nad Szatanem.
bardziej pożądanego przez ludzi zwycięstwa.
Amen.
sem. Nie przyszło mi do głowy, nawet w najśmiel-
chu. Jego konsekwencją jest również odrzucenie
jego istnienia.
stworzenia świata.
re przedstawiłem już wcześniej.
ni z odkryć dokonanych w laboratoriach na ziemi.
powszechnie akceptowalna. Obawiam się jednak,
zmianie.
jakim jest Wielki Zderzacz Hadronów.
łowym torze zderzacza. Pojawia się wówczas
po okręgu. Jest to zjawisko, które jest wykorzysty-
jach akceleratorów.
czas poruszania się po kołowym torze. Do wzoru
sowane w WZH.
otrzymałem zaskakujący wynik.
dunek posiada wartość wielokrotnie wyższą.
Jest to również ładunek elementarny dodatni. We-
i ujemnych.
jest mniejsza od wartości ładunku elementarnego.
11257,8 razy.
parametry z WZH.
0,337 m.
trzebnego do jego funkcjonowania.
magnetycznej. W przeciwnym razie promień, po
krążą cząstki ulegałby zmianie.
gnetyczne także maleje.
daje mu prędkość. I to jest właśnie ta przyczyna,
która tłumaczy to niezwykłe fizyczne zjawisko.
próżni.
2014 roku. Cieszę się ogromnie, iż dzisiaj mogłem
eksperymentalnie potwierdzić tą koncepcję.
szać cząstki elementarne i atomy zjonizowane.
nia materii oddziaływując na jej masę.
energii.
i nie ulegał poważniejszym zmianom. W 1929 roku
pomiary oddalania i zbliżania się galaktyk do Ziemi.
dala.
żalnym dowodem.
waniu faktu oddalania się od nas galaktyk. Takie
gdyż dotyczą one ogromnych odległości. Na tle tej
Obserwacje takie musiałaby trwać tysiące lat.
ne efektem Dopplera. Polega ono na odbieraniu
runku w jakim obiekt się porusza. Kiedy się do nas
niższy.
dokonuje się z zależności.
kiej, fioletowej.
określonej długości i częstotliwości drgań. Kiedy
rośnie, a częstotliwość maleje. Podczas zbliżania się
do obserwatora dzieje się odwrotnie.
drodze lub pociągu. Zmiany częstotliwości i długości
układu, który je emituje. We wnętrzu gwiazd znaj-
wiadające konkretnej barwie . Promieniowanie
cych się w gwieździe.
pobudzają do zmiany orbity na dalszą. W tym
energii i powracają na poprzednią orbitę. W widmie
lonej długości fali lub częstotliwości.
wokół jądra.
glejszych zakątkach Wszechświata.
Hz.
od nas oddala. Odczytu tych wielkości dokonuje się
ną. Te właśnie pomiary dały początek teorii rozsze-
ktyki są tego niezbitym potwierdzeniem.
nioną z rzadka materią. To ona właśnie tworząc
gwiazdy rozświetla jego bezkres. Nawet za pomocą
galaktyk i megagalaktyk na firmamencie nieba. W
286000 km/s.
cznie przekraczającymi magiczne 300000km/s.
strzeń się rozszerza.
wiata. W naszej galaktyce, którą jest Droga Mleczna,
i w jej otoczeniu nie dostrzeżono takiego zjawiska.
przyszłe losy Kosmosu. Istnieją trzy możliwości jego
którą nazywa się stałą Hubble’a. Może on rozszerzać
buchem.
wsze niespokojne. Ważniejszą przyczyną jest jednak
Bóg. Jak głęboko zapuściła ta idea korzenie w świa-
jej prawdziwością samego papieża Franciszka.
Riesse.
W 2002 roku zespół ten odkrył, iż 7 mld. lat temu
co miało miejsce około 5 mld. lat temu. Natura tego
zagadką współczesnej kosmologii.
cznego przy prędkości 0,999999999 c
ε0 – 8,854187x10-12 F/m – przenikalność elektry
czna próżni
h- 6,626169x10-34Js - stała Plancka
n – 1- liczba całkowita różna od 0
E1∞= (9,109558x10-31) x (1,4231828x10-23)4/
8 x 8,854187x10-12x (6,626169x10-34)2x12
E1∞ = 8,4669x10-16eV
Maksim długości fali promieniowania reliktowego
tła wynosi 1,1 mm. Odpowiada to częstotliwości
2,725x1011 Hz. Energia takiej fali wynosi
11,26984x10-4 eV.
Z prostego wyliczenia wynika, że jest ona
1,133203x1012 razy większa od energii jonizacji wo-
doru kiedy porusza się on prędkością porównywal-
ną z prędkością światła w próżni.
Pamiętajmy, iż na każdej następnej orbicie energia
elektronu zmniejsza się w kwadracie liczby n.
Promieniowanie reliktowe wypełnia cały Wszech-
świat i jest ono jednym z poważniejszych dowodów
potwierdzających Wielki Wybuch.
Skoro jest ono zdolne w tak poważny sposób od-
działywać na rozpędzoną materię, to zaciera ono
w ogromnym stopniu dowody owego kosmicznego
wydarzenia.
W tej chwili staje się antydowodem tej największej
z eksplozji.
Jest to kolejne potwierdzenie, iż w miejscu, gdzie
prędkości są bardzo duże materia nie może istnieć
w stanie takim jak na Ziemi.
Dowody te nie tylko wykluczają możliwość istnie-
nia rozszerzania się Wszechświata, lecz także szan-
sę na podróże z dużymi prędkościami, ponieważ ma-
teria z której są budowane pojazdy kosmiczne, jak
również astronauci utracą swoją spoistość materia-
lną i cielesną. Zmienią się wówczas w bezkształtną
masę.
Odnoszę wrażenie, iż ludzkość na tym świecie jest
bardziej przywiązana do Ziemi, niż to się filozofom
śniło.
Dowód ten rozstrzyga również egzystencjalne py-
tanie o przyszłości Wszechświata. Nie grozi mu w
przyszłości powrót do punktu wielkiej osobliwości,
ani rozpłynięcie się w ciemności Kosmosu.
Od tej chwili ludzie o niespokojnych sercach i umy-
słach będą mogli pogrążyć się w błogościach stanu
istnienia.
Kosmologia nie utraci jednak poważnych wyzwań.
Jednym z nich jest ustalenie prawdy o tym czy Kos-
mos jest nieskończony, czy jednak posiada jakieś
granice.
Pragnąłbym się jeszcze krótko odnieść do wieku
Wszechświata. W myśl Teorii Wielkiego Wybuchu
jest on bardzo stary, gdyż jego wiek oszacowano
na 13,6 miliarda lat.
Wynik ten wynika ze wzoru:
t = 1/ H
t – wiek Wszechświata
H – 72 km/s/Mpc – stała Humbble’a
Mpc = 3x1019km - jednostka odległości kosmicznej
Stałą Humbble’a wyznacza się na podstawie obser-
wacji astronomicznych oddalających się galaktyk.
Jest ona stałą proporcjonalności pomiędzy odległo-
ścią a prędkością uciekających galaktyk.
Wynika ona z faktu, iż im bardziej odległe od nas
są galaktyki, tym szybciej się od nas oddalają.
W myśl tego co wcześniej wykazałem wzór ten tra-
ci swoje znaczenie, ponieważ Wszechświat nie
ekspanduje.
W tej sytuacji nie można w żaden dostępny uczo-
nym sposób ustalić jego wieku. Gdyby był on rodza-
ju żeńskiego to jego radość z powodu odkrycia
tej pomyłki byłaby kosmiczna.
Ja zaś poczułem ogromne wzruszenie, kiedy uświa-
domiłem sobie, że jestem tylko niecałe 6000 lat od
niego młodszy, a Pan Bóg wcale nie czekał prawie
14 miliardów lat, aby mnie powołać do istnienia.
Jest to za razem lekko zaowalowana sugestia, że
pocznie nas znowu obowiązywać przekaz biblijny.
W tym momencie można sobie postawić pytanie
o Teorię Ewolucji.
Skoro świat istniał wielokrotnie krócej, niźli obliczyli
to uczeni, to w jaki sposób ewolucja na ziemi mogła
przebiegać przez miliardy lat?
Odkrycie to, również dla Teorii Ewolucji Karola Darwina
stanowi poważne wyzwanie.
Na ziemi zbudowano już kilka betatronów.
Na podstawie ich parametrów( promień toru, prę-
kości rozpędzonych cząstek i ich rodzaj, a także
wartość indukcji magnetycznej pola) można wypro-
wadzić wzór na zależność wartości ładunku elektry
cznego cząstki w zależności od jej prędkości.
Inżynierowie i pisarze science fiction zdobyliby
wówczas pewność co do możliwych prędkości
poruszania się pojazdów kosmicznych.
Mam nadzieję, iż znajdzie się kilka życzliwych osób,
które udostępnią mi takie dane, lub same wyprowa-
dzą ten ważny wzór.
Posiadanie takiego wzoru pozwoliłoby nam ustalić
progi prędkości przy których następują zmiany
w modelu budowy atomów.
Na koniec pokuszę się o próbę przedstawienia
doświadczenia, które pozwoliłoby w sposób empi-
ryczny ustalić graniczne wartości prędkości, które
oddziaływają już na stan materii.
Można do tego celu wykorzystać Wielki Zderzacz
Hadronów. Nie rozpędzać w nim jednak atomów
całkowicie zjonizowanych, lecz częściowo.
Podczas rozpędzania takich cząstek rejestrować
momenty, w którym tracą one kolejne elektrony.
Nie byłby to chyba zbyt skomplikowany ekspert-
ment. Pozwoliłby on jednak porównać wyniki obli-
czeń teoretycznych ze stanem faktycznym.
Wiem, że uczeni bardzo lubią uzyskiwać pełną zgo-
dność swoich teorii z rzeczywistością.
Wpisy powiązane:
Rozważanie o czasie.
Rozważanie o czasie- część druga.
Szczególna Teoria Względności- ogromna beztroska.
Fundamentalna teoria pola czasowego.
Ładunek elementarny nie istnieje.
Przekraczanie prędkości światła przez protony.
Względność Wielkiego Wybuchu i Wielkiego Kolapsu.
15. 08. 2016.
W dniu dzisiejszym Kościół Katolicki obchodzi
Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Polacy świętują 96 rocznicę Cudu nad Wisłą.
Najświętsza Maryja Panna jako jedyna Osoba otrzy-
mała od Boga obietnicę zwycięstwa nad Szatanem.
Odkrycie to ofiaruję jako dar w intencji tego naj-
bardziej pożądanego przez ludzi zwycięstwa.
Amen.
Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Nigdy nie byłem entuzjastą Wielkiego Wybuchu.
Prawie dwa lata temu rozpocząłem przygodę z cza-
sem. Nie przyszło mi do głowy, nawet w najśmiel-
szych marzeniach, iż będę w stanie przeprowadzić
dowód, który wyklucza istnienie Wielkiego Wybu-
chu. Jego konsekwencją jest również odrzucenie
Wielkiego Kolapsu, ciemnej materii i energii, roz-
szerzenia się Wszechświata i ogromnego czasu
jego istnienia.
Z powodu braku alternatywy pozwalającej zastąpić
tę teorię czymś podobnie atrakcyjnym, nauka po-
winna z pokorą pochylić się nad biblijnym opisem
stworzenia świata.
W celu zrozumiałego urzeczywistnienia mego zamy-
słu powinienem powtórzyć niektóre ustalenia, któ-
re przedstawiłem już wcześniej.
Większość wiedzy o budowie gwiazd, planet, a na-
wet funkcjonowania całego Kosmosu czerpią ucze-
ni z odkryć dokonanych w laboratoriach na ziemi.
Ponieważ zakłada się, iż prawa fizyczne są jedna-
kowe w całym Wszechświecie to metoda ta jest
powszechnie akceptowalna. Obawiam się jednak,
że i to przekonanie będzie musiało niedługo ulec
zmianie.
W swoim dowodzie również zamierzam opierać się
na odkryciach powstałych w największym i najno-
wocześniejszym laboratorium na naszej planecie,
jakim jest Wielki Zderzacz Hadronów.
Do tego celu wykorzystam zjawisko, które powsta-
je powstaje podczas poruszania się cząstek w ko-
łowym torze zderzacza. Pojawia się wówczas
siła Lorentza, która wymusza na cząstkach ruch
po okręgu. Jest to zjawisko, które jest wykorzysty-
wane podczas rozpędzania cząstek w wielu rodza-
jach akceleratorów.
r= mv/q B
r– promień okręgu po którym porusza się cząstka
m – masa cząstki
v – prędkość cząstki
q – ładunek cząstki
B - indukcja magnetyczna
Obliczmy ładunek jaki będzie posiadała cząstka pod-
czas poruszania się po kołowym torze. Do wzoru
podstawimy wielkości parametrów, które są zasto-
sowane w WZH.
q’= mv/rB
r= 4245 m
v= 0,99999999 x 299792500 m/s
m= 1,672614 x 10-27 kg ( masa protonu)
B = 8,3 T
q’= 1,672614x 10-27x 0,999999999x299792500/
4245x 8,3
Po wyliczeniu wartości podstawionych do wzoru
otrzymałem zaskakujący wynik.
q’ = 1,4231828 x 10-23 C
Zdumienie to wynika z faktu, iż dla protonu jego ła-
dunek posiada wartość wielokrotnie wyższą.
qp = 1,602191 x 10-19 C
Jest to również ładunek elementarny dodatni. We-
dług teorii fizycznych nie istnieją od niego mniej-
sze wartości ładunkow elektrycznych dodatnich
i ujemnych.
Dla ciekawości obliczę jeszcze, ile razy jego wartość
jest mniejsza od wartości ładunku elementarnego.
qp/ q’ = 1,602191 x10-19/ 1,4231828 x 10-23
qp / q’ = 11257,8
Z obliczeń wynika, iż pod wpływem działającego
przyśpieszenia, które rozpędziło proton do prędko-
ści 0,999999999 c, ładunek protonu zmniejszył się
11257,8 razy.
Można także obliczyć po jakim torze poruszałby
proton o ładunku elementarnym, gdybyśmy przyjęli
parametry z WZH.
Promień takiego akceleratora wynosiłby jedynie
0,337 m.
Śmiem przypuszczać, iż na takiej powierzchni nie
zdołano by umieścić najmniejszego z urządzeń po-
trzebnego do jego funkcjonowania.
W trakcie rozpędzania cząstek w WZH ich prę-
dkość jest synchronizowana z wartością indukcji
magnetycznej. W przeciwnym razie promień, po
krążą cząstki ulegałby zmianie.
Zmniejszanie się wartości ładunku protonu powo-
duje, iż siła z jaką oddziaływuje na niego pole ma-
gnetyczne także maleje.
Masa protonu nie ulega zmianie, dlatego należy
zwiększać wartość pola magnetycznego, które na-
daje mu prędkość. I to jest właśnie ta przyczyna,
która tłumaczy to niezwykłe fizyczne zjawisko.
Albert Einstein błędnie przypisał je oporowi prze-
ciwko przekraczania wartości prędkości światła w
próżni.
Po raz pierwszy zasugerowałem możliwości oddział-
ływania czasu na strukturę i siły wewnątrz atomów
we wpisie ,, Rozważania o czasie”, we wrześniu
2014 roku. Cieszę się ogromnie, iż dzisiaj mogłem
eksperymentalnie potwierdzić tą koncepcję.
Zwróćmy uwagę na fakt, iż uczeni potrafią przyśpie-
szać cząstki elementarne i atomy zjonizowane.
Ludzie nie poznali na razie sposobów przyśpiesza-
nia materii oddziaływując na jej masę.
Okazałoby się wówczas, iż rozpędzanie cząstek do
prędkości światła pochłaniałoby wielokrotnie mniej
energii.
Szczegółowe wyjaśnienie tych zjawisk przedstawi-
łem w opracowaniu ,,Fundamentalna teoria pola
czasowego”
Pragnąłbym teraz odnieść się do przyczyny, któ-
ra jest powodem powstania przekonania o rozsze-
rzaniu się Wszechświata i Wielkim Wybuchu.
Jeszcze do początku dwudziestego wieku większość
uczonych uważała, iż Wszechświat istniał zawsze
i nie ulegał poważniejszym zmianom. W 1929 roku
amerykański astronom Edwin Hubblea rozpoczął
pomiary oddalania i zbliżania się galaktyk do Ziemi.
Efekt tych pomiarów okazał się zaskakujący, gdyż
stwierdzono, że większość galaktyk się od nas od-
dala.
Właśnie to odkrycie dało początek Teorii o Wielkim
Wybuchu, a uciekające galaktyki są tego niepodwa-
żalnym dowodem.
Odkrycie to nie polegało na wzrokowym zaobserwo-
waniu faktu oddalania się od nas galaktyk. Takie
obserwacje są niemożliwe do przeprowadzenia,
gdyż dotyczą one ogromnych odległości. Na tle tej
nieskończonej przestrzeni nie można dostrzec prze-
suwania się obserwowanych obiektów
Obserwacje takie musiałaby trwać tysiące lat.
Do tego celu wykorzystał on zjawisko fizyczne zwa-
ne efektem Dopplera. Polega ono na odbieraniu
przez nieruchomego obserwatora różnej częstotli-
wości dźwięku akustycznego w zależności od kie-
runku w jakim obiekt się porusza. Kiedy się do nas
zbliża słyszymy dźwięk wyższy, kiedy się oddala ,
niższy.
Edwin Hubblea zastosował do zjawisko do fali świe-
tlnej
Najdokładniejszego pomiaru oddalania się galaktyk
dokonuje się z zależności.
v = z x c
v – prędkość oddalania się galaktyk
c – prędkość światła
z– efekt przesunięcia ku czerwieni
z = (ď – d) / ď
ď – długość fali świetlnej zmierzona na oddala-
jącym się obiekcie
d – długość fali świetlnej zmierzona w laborato-
rium na Ziemi
Światło jest mieszaniną kilku barw :czerwonej,
pomarańczowej, żółtej, zielonej, błękitnej, niebies-
kiej, fioletowej.
Każda z tych barw jest falą elektromagnetyczną o
określonej długości i częstotliwości drgań. Kiedy
taka fala oddala się od obserwatora to jej długość
rośnie, a częstotliwość maleje. Podczas zbliżania się
do obserwatora dzieje się odwrotnie.
Podobne zjawisko można zaobserwować podczas
zbliżania lub oddalania się do nas samochodu na
drodze lub pociągu. Zmiany częstotliwości i długości
fali są zależne od prędkości i kierunku poruszania się
układu, który je emituje. We wnętrzu gwiazd znaj-
dują się różne pierwiastki, które podgrzane do wy-
sokiej temperatury emitują promieniowanie odpo-
wiadające konkretnej barwie . Promieniowanie
świetlne emitowane przez gwiazdę natrafia po
drodze na atomy różnych pierwiastków znajdując –
cych się w gwieździe.
Ich elektrony znajdujące się na określonych orbitach
atomowych pochłaniają kwanty energii, które je
pobudzają do zmiany orbity na dalszą. W tym
samym momencie elektrony wypromieniowują tą
energii i powracają na poprzednią orbitę. W widmie
fali świetlnej powstaje obraz tego działania w
postaci ciemnego paska, który odpowiada okreś-
lonej długości fali lub częstotliwości.
Jest on charakterystyczny dla jednego pierwiastka i
określonej barwy, gdyż każdy pierwiastek posiada
tylko sobie właściwą liczbę elektronów krążących
wokół jądra.
Dzięki tej atomowej zależności potrafimy ustalać
rodzaje pierwiastków znajdujących się w najodle-
glejszych zakątkach Wszechświata.
Do celów pomiarowych jest najczęściej wykorzysty-
wany wapń, który posiada w swoim widmie barwę
zieloną o długości fali (520-565)nm i częstotliwość
(530 – 580) 1012 hz.
W trakcie oddalania się widmo zielone wapnia jest
odbierane na Ziemi jako barwa czerwona o długości
fali ( 620 – 760 ) nm i częstotliwości (405 – 480) 1012
Hz.
Kolor zielony może zmieniać się również na inne
barwy w zależności od prędkości z jaką gwiazda się
od nas oddala. Odczytu tych wielkości dokonuje się
podczas przepuszczania światła docierającego do
Ziemi z kosmosu przez pryzmat lub siatkę dyfrakcyj-
ną. Te właśnie pomiary dały początek teorii rozsze-
rzającego się Wszechświata, a oddalające sie gala-
ktyki są tego niezbitym potwierdzeniem.
Wszechświat nasz jest ogromną przestrzenią wypeł-
nioną z rzadka materią. To ona właśnie tworząc
gwiazdy rozświetla jego bezkres. Nawet za pomocą
największych teleskopów umieszczonych na powie-
rzchni Ziemi i w przestrzeni kosmicznej nie można
bezpośrednio zaobserwować oddalania się gwiazd,
galaktyk i megagalaktyk na firmamencie nieba. W
1988 roku odkryto galaktykę odległą od nas 12 mi-
liardów lat świetlnych i oddalającą się z prędkością
286000 km/s.
W ostatnich latach odkryto jeszcze około tysiąca
galaktyk oddalających się od nas z prędkością zna-
cznie przekraczającymi magiczne 300000km/s.
Naukowcy tłumaczą ten fenomen, który jest sprze-
czny z postulatem Szczególnej Teorii Względności
tym, iż to nie galaktyki się oddalają, a jedynie prze-
strzeń się rozszerza.
Z wyników pomiarów dokonywanych przez bada-
czy wynika, iż z największą prędkością uciekają
gwiazdozbiory znajdujące się na krańcach Wszechś-
wiata. W naszej galaktyce, którą jest Droga Mleczna,
i w jej otoczeniu nie dostrzeżono takiego zjawiska.
Uczeni są szczególnie zainteresowani tą kwestią z
powodu chęci uzyskania odpowiedzi na pytanie o
przyszłe losy Kosmosu. Istnieją trzy możliwości jego
istnienia w zależności od wartości pewnej stałej,
którą nazywa się stałą Hubble’a. Może on rozszerzać
się w nieskończoność i stać ciemny ,gdyż jego śre-
dnia gęstość zbliży się do zera, pozostać takim jakim
go widzimy obecnie , lub skurczyć się do mikrosko-
pijnej wielkości , którą posiadał przed Wielkim Wy-
buchem.
Te wszystkie ewentualności są przewidywane za
wiele miliardów lat , lecz serce uczonego jest za-
wsze niespokojne. Ważniejszą przyczyną jest jednak
dążność nauki do wyeliminowania w umysłach ludzi
jakiejkolwiek myśli, iż stwórcą Wszechświata jest
Bóg. Jak głęboko zapuściła ta idea korzenie w świa-
domości chrześcijan świadczy opowiedzenie się za
jej prawdziwością samego papieża Franciszka.
W myśl Teorii Wielkiego Wybuchu Wszechświat ma
się rozszerzać, lecz w miarę upływu czasu prędkość
ta powinna maleć .Wielkie zaskoczenie wśród uczo-
nych wywołało przyznanie w roku 2011 Nagrody
Nobla dla Saula Pelmuttera, Briana Adamsa i Adama
Riesse.
W 2002 roku zespół ten odkrył, iż 7 mld. lat temu
nastąpiło zwolnienie ekspansji młodego Wszech-
świata na następnie przejście w fazę przyśpieszenia,
co miało miejsce około 5 mld. lat temu. Natura tego
zaskakującego przyśpieszenia stała się największą
zagadką współczesnej kosmologii.
We współczesnej astronomii ugruntował się pogląd,
iż zjawisko przesuwania się fali świetlnej ku czer-
wieni można jedynie wyjaśnić ekspansją Wszech-
świata. Obraz ten ma poważny mankament, którym
jest niemożność potwierdzenia go na drodze obser-
wacji bezpośredniej.
Największe i najdroższe urządzenia oraz teleskopy
umieszczane na ziemi i w kosmosie opierają się
głównie na fakcie rozczepienia światła w kawałku
szklanego pryzmatu lub na cieniutkich liniach nacię-
tych na kawałku szkła, t.z.w. siatka dyfrakcyjna. To
są te najważniejsze i najdokładniejsze przyrządy
wykorzystane do tego niebotycznego celu.
Proponuję również nadal wykorzystywać owe wcze-
śniej wymienione błyskotki, lecz zastosować zupeł-
nie nowy sposób interpretacji ich odczytów. Pozwo-
li on na powrót wprowadzić zburzoną harmonię i
boski porządek do całego Wszechświata. Okaże się
wówczas, iż nic nie musi się rozszerzać i oddalać od
nas z coraz większymi prędkościami.
Nigdy nie doszło do żadnego wybuchu na skalę kos-
miczną. Nie ma potrzeby powoływać do istnienia i
emocjonalnie poszukiwać ciemnej energii, a być
może również ciemnej materii.
Tym elementem, który niezmiernie uprości nasze
spojrzenie na cały Wszechświat jest czas. Jest on
może nieco więcej poznany niż przestrzeń, lecz na-
tura jego jest bez wątpienia bardziej głęboka. Z jego
działaniem stykamy się o wiele częściej niż z ekspan-
dującą przestrzenią.
Przyjmijmy, że na naszej Ziemi i obiektach we Wsze-
chświecie , które uważamy, iż oddalają się od nas
czas płynie z różną prędkością. W takim przypadku
barwa światła, którą emituje obserwowana gwia-
zda, będzie odbierana na naszej planecie odmien-
nie. W tym momencie jest to jeszcze zgodne z teorią
Hubble’a. Różnica powstaje w momencie interpreta-
cji tego zjawiska.
Wielce prawdopodobną przyczyną powstania owej
niezgodności w barwie jest istniejąca różnica pręd-
kości czasu, pomiędzy obydwoma obiektami.
Na temat czasu nauka nie posiada prawie żadnych
informacji. Nie jesteśmy w stanie nawet ustalić, czy
posiada on charakter ciągły, czy kwantowy.
W celu przeprowadzenia dowodu pragnę wyko-
rzystać miejsca we Wszechświecie, które oddala-
ją się od nas z prędkościami zbliżonymi do prędko-
ści światła. Nie jest to spowodowane jakąś groźną
megalomanią kosmiczną, która mną owładnęła,
lecz faktem, iż posiadam jedynie dostęp do danych
fizycznych z WZH dotyczących właśnie takich prę-
kości.
Dla mniejszych szybkości zjawiska fizyczne będą
przebiegały identycznie, lecz jedynie z mniejszą
intensywnością.
Uczeni przyjmują, że w każdym układzie galaktycz-
nym, który się od nas oddala jądra atomów i krą-
żące na orbitach elektrony zachowują się identy-
cznie, tak jakby przyspieszenie, które rozpędziło
je do tak dużych prędkości w żadnym stopniu nie
wpłynęło na ich strukturę i parametry fizyczne.
Moim skromnym zdaniem jest poważne niedopa-
trzenie, które skutkuje wielkimi przekłamaniami
wpływającymi na całą kosmologię, fizykę teorety-
czną i eksperymentalną.
Do stwierdzenia przesunięcia promieniowania ele-
kromagnetycznego w kierunku fal dłuższych często
wykorzystuje się własności glinu.
Dla większej przejrzystości dowód przeprowadzę na
atomie wodoru, który składa się z jądra posiada-
jącego jeden proton i jednego elektronu krążącego
na pierwszej orbicie.
Dla pierwiastków posiadających wyższą liczbę ato-
mową ( np. glin) przebiegałby one identycznie, lecz
dowód zostałby niepotrzebnie rozbudowany.
W WZH do prędkości bliskiej prędkości światła
w próżni rozpędza się protony powstałe ze zjoni-
zowanych atomów wodoru.
Wyobraźmy teraz sobie taki atom wodoru znajdu-
jacy się w gwieździe galaktyki, która ucieka od nas
z prędkością światła. Jakiś przypadkowy foton zde-
rza się z jego elektronem krążącym na pierwszej
orbicie. Pod wpływem uzyskanej od fotonu światła
energii przeskakuje on na wyższą orbitę.
Po krótkiej chwili powraca na poprzednią wypro-
mieniowując ów kwant energii.
Ślad tego wypromieniowania pozostawia w widmie
światła docierającego do Ziemi ciemny prążek.
Odpowiada on określonej długości fali i tylko ato-
mowi wodoru.
Takie samo zjawisko, podczas oświetlania atomu
wodoru falą świetlną o określonej długości, uzyska-
my w laboratorium na ziemi. W myśl obowiązują-
cych teorii oba zjawiska są identyczne pomimo,
iż dzieją się w miejscach, dla których różnica prę-
kości wynosi nieomalże 300000km/s.
W obrazie widma fali, który dociera do Ziemi istnie-
jedynie przesunięcie charakterystyki tego widma
w kierunku fal dłuższych. Jest to jedyny wpływ tej
ogromnej prędkości w tych obserwacjach. Dotyczy
on właściwie sposobu przesyłania informacji, a nie
wpływa na tworzenie się informacji w trakcie jej
powstawania.
Teraz odniosę się do tego co spotyka takie rozpę-
dzone jądro atomu wodoru podczas osiągania prę-
kości światła. Jego ładunek elektryczny zmniejsza
się 11257,8 razy.
Identyczne zjawisko ma miejsce w WZH podczas
przyśpieszania do tych prędkości protonów.
Obliczmy teraz promień po którym będzie poru-
szał się elektron w atomie wodoru w galaktyce prze-
mieszczającej się z prędkością porównywalną z prę-
kością światła.
Obliczenenia tego dokonam na wzorze podanym
przez Nielsa Bohra.
Rn= nh2/4Π2ke2m
h – 6,626169x10-34Js – stała Plancka
e – 1,4231828x10-23 C- wartość ładunku elektry-
cznego przy prędkości 0,999999999 c
k- 9x109 N m2/ C2 _stała proporcjonalna w pra-
wie Culomba
m – 9,109558x10-31 kg
n – 1 - liczba całkowita większa od 0
R1= 12x(6,626169x10-34)2/ 4Π2x 9x109x(1,4231828x
10-23)2x9,109558x10-31
R1 = 6,7124837x10-3m
Obliczę teraz ile razy ten promień jest większy od
promienia elektronu na pierwszej orbicie w warun-
kach ziemskich.
i = R1/ r1
r1- 0,52917x10-10 m – promień pierwszej orbity
w atomie wodoru
i = 6,7124837x10-3 / 0,52917x10-10
i = 1,268492x108
Jak widzimy promień ten jest prawie 127 milio-
nów razy większy od promienia Bohra na ziemi.
Atomy mogą posiadać tylko 7 orbit, a promień os-
tatniej jest tylko 49 razy większy od pierwszej.
W takim przypadku nie można mówić o żadnym
jego powiązaniu z atomem wodoru.
Wniosek ogólny stwierdzałby, iż w obiektach po-
ruszających się z prędkością wynoszącą
0,999999999 prędkości światła nie istnieją atomy
o ładunku obojętnym, lecz jedynie atomy i cząstki
zjonizowane.
W takiej sytuacji nie mogą istnieć żadne przeskoki
elektronów pomiędzy orbitami, a tym samym nie
można zaobserwować takiego zjawiska w widmie
promieniowania elektromagnetycznego dociera-
jącego do naszej planety.
Dalszą konsekwencją tego zjawiska jest nielogicz-
ność Teorii Wielkiego Wybuchu.
Obliczę jeszcze energię jonizacji atomu wodoru
w chwili kiedy jego prędkość jest zbliżona do prę-
kości światła. Jest to praca jaką trzeba wykonać,
aby oddalić elektron znajdujący się początkowo
w stanie podstawowym (n=1) do nieskończoności.
Dla atomu wodoru na ziemi energia ta posiada war-
tość 13,6 eV.
Energią zdolną wybić taki elektron posiada światło
widzialne o częstotliwości 3,3x 1015Hz.
Obliczam teraz wartości tej energii dla atomu poru-
szającego się z prędkością podświetlną.
E1∞=me4/8ε0h2n2
m - 9,109558x10-31 kg – masa elektronu
e – 1,4231828* 10-23 C- wartość ładunku elektry-
cznego przy prędkości 0,999999999 c
ε0 – 8,854187x10-12 F/m – przenikalność elektry
czna próżni
h- 6,626169x10-34Js - stała Plancka
n – 1- liczba całkowita różna od 0
E1∞= (9,109558x10-31) x (1,4231828x10-23)4/
8 x 8,854187x10-12x (6,626169x10-34)2x12
E1∞ = 8,4669x10-16eV
Maksim długości fali promieniowania reliktowego
tła wynosi 1,1 mm. Odpowiada to częstotliwości
2,725x1011 Hz. Energia takiej fali wynosi
11,26984x10-4 eV.
Z prostego wyliczenia wynika, że jest ona
1,133203x1012 razy większa od energii jonizacji wo-
doru kiedy porusza się on prędkością porównywal-
ną z prędkością światła w próżni.
Pamiętajmy, iż na każdej następnej orbicie energia
elektronu zmniejsza się w kwadracie liczby n.
Promieniowanie reliktowe wypełnia cały Wszech-
świat i jest ono jednym z poważniejszych dowodów
potwierdzających Wielki Wybuch.
Skoro jest ono zdolne w tak poważny sposób od-
działywać na rozpędzoną materię, to zaciera ono
w ogromnym stopniu dowody owego kosmicznego
wydarzenia.
W tej chwili staje się antydowodem tej największej
z eksplozji.
Jest to kolejne potwierdzenie, iż w miejscu, gdzie
prędkości są bardzo duże materia nie może istnieć
w stanie takim jak na Ziemi.
Dowody te nie tylko wykluczają możliwość istnie-
nia rozszerzania się Wszechświata, lecz także szan-
sę na podróże z dużymi prędkościami, ponieważ ma-
teria z której są budowane pojazdy kosmiczne, jak
również astronauci utracą swoją spoistość materia-
lną i cielesną. Zmienią się wówczas w bezkształtną
masę.
Odnoszę wrażenie, iż ludzkość na tym świecie jest
bardziej przywiązana do Ziemi, niż to się filozofom
śniło.
Dowód ten rozstrzyga również egzystencjalne py-
tanie o przyszłości Wszechświata. Nie grozi mu w
przyszłości powrót do punktu wielkiej osobliwości,
ani rozpłynięcie się w ciemności Kosmosu.
Od tej chwili ludzie o niespokojnych sercach i umy-
słach będą mogli pogrążyć się w błogościach stanu
istnienia.
Kosmologia nie utraci jednak poważnych wyzwań.
Jednym z nich jest ustalenie prawdy o tym czy Kos-
mos jest nieskończony, czy jednak posiada jakieś
granice.
Pragnąłbym się jeszcze krótko odnieść do wieku
Wszechświata. W myśl Teorii Wielkiego Wybuchu
jest on bardzo stary, gdyż jego wiek oszacowano
na 13,6 miliarda lat.
Wynik ten wynika ze wzoru:
t = 1/ H
t – wiek Wszechświata
H – 72 km/s/Mpc – stała Humbble’a
Mpc = 3x1019km - jednostka odległości kosmicznej
Stałą Humbble’a wyznacza się na podstawie obser-
wacji astronomicznych oddalających się galaktyk.
Jest ona stałą proporcjonalności pomiędzy odległo-
ścią a prędkością uciekających galaktyk.
Wynika ona z faktu, iż im bardziej odległe od nas
są galaktyki, tym szybciej się od nas oddalają.
W myśl tego co wcześniej wykazałem wzór ten tra-
ci swoje znaczenie, ponieważ Wszechświat nie
ekspanduje.
W tej sytuacji nie można w żaden dostępny uczo-
nym sposób ustalić jego wieku. Gdyby był on rodza-
ju żeńskiego to jego radość z powodu odkrycia
tej pomyłki byłaby kosmiczna.
Ja zaś poczułem ogromne wzruszenie, kiedy uświa-
domiłem sobie, że jestem tylko niecałe 6000 lat od
niego młodszy, a Pan Bóg wcale nie czekał prawie
14 miliardów lat, aby mnie powołać do istnienia.
Jest to za razem lekko zaowalowana sugestia, że
pocznie nas znowu obowiązywać przekaz biblijny.
W tym momencie można sobie postawić pytanie
o Teorię Ewolucji.
Skoro świat istniał wielokrotnie krócej, niźli obliczyli
to uczeni, to w jaki sposób ewolucja na ziemi mogła
przebiegać przez miliardy lat?
Odkrycie to, również dla Teorii Ewolucji Karola Darwina
stanowi poważne wyzwanie.
Na ziemi zbudowano już kilka betatronów.
Na podstawie ich parametrów( promień toru, prę-
kości rozpędzonych cząstek i ich rodzaj, a także
wartość indukcji magnetycznej pola) można wypro-
wadzić wzór na zależność wartości ładunku elektry
cznego cząstki w zależności od jej prędkości.
Inżynierowie i pisarze science fiction zdobyliby
wówczas pewność co do możliwych prędkości
poruszania się pojazdów kosmicznych.
Mam nadzieję, iż znajdzie się kilka życzliwych osób,
które udostępnią mi takie dane, lub same wyprowa-
dzą ten ważny wzór.
Posiadanie takiego wzoru pozwoliłoby nam ustalić
progi prędkości przy których następują zmiany
w modelu budowy atomów.
Na koniec pokuszę się o próbę przedstawienia
doświadczenia, które pozwoliłoby w sposób empi-
ryczny ustalić graniczne wartości prędkości, które
oddziaływają już na stan materii.
Można do tego celu wykorzystać Wielki Zderzacz
Hadronów. Nie rozpędzać w nim jednak atomów
całkowicie zjonizowanych, lecz częściowo.
Podczas rozpędzania takich cząstek rejestrować
momenty, w którym tracą one kolejne elektrony.
Nie byłby to chyba zbyt skomplikowany ekspert-
ment. Pozwoliłby on jednak porównać wyniki obli-
czeń teoretycznych ze stanem faktycznym.
Wiem, że uczeni bardzo lubią uzyskiwać pełną zgo-
dność swoich teorii z rzeczywistością.
Wpisy powiązane:
Rozważanie o czasie.
Rozważanie o czasie- część druga.
Szczególna Teoria Względności- ogromna beztroska.
Fundamentalna teoria pola czasowego.
Ładunek elementarny nie istnieje.
Przekraczanie prędkości światła przez protony.
Względność Wielkiego Wybuchu i Wielkiego Kolapsu.
15. 08. 2016.
W dniu dzisiejszym Kościół Katolicki obchodzi
Święto Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.
Polacy świętują 96 rocznicę Cudu nad Wisłą.
Najświętsza Maryja Panna jako jedyna Osoba otrzy-
mała od Boga obietnicę zwycięstwa nad Szatanem.
Odkrycie to ofiaruję jako dar w intencji tego naj-
bardziej pożądanego przez ludzi zwycięstwa.
Amen.
Teoria Wielkiego Wybuchu kosmiczną pomyłką.
Nigdy nie byłem entuzjastą Wielkiego Wybuchu.
Prawie dwa lata temu rozpocząłem przygodę z cza-
sem. Nie przyszło mi do głowy, nawet w najśmiel-
szych marzeniach, iż będę w stanie przeprowadzić
dowód, który wyklucza istnienie Wielkiego Wybu-
chu. Jego konsekwencją jest również odrzucenie
Wielkiego Kolapsu, ciemnej materii i energii, roz-
szerzenia się Wszechświata i ogromnego czasu
jego istnienia.
Z powodu braku alternatywy pozwalającej zastąpić
tę teorię czymś podobnie atrakcyjnym, nauka po-
winna z pokorą pochylić się nad biblijnym opisem
stworzenia świata.
W celu zrozumiałego urzeczywistnienia mego zamy-
słu powinienem powtórzyć niektóre ustalenia, któ-
re przedstawiłem już wcześniej.
Większość wiedzy o budowie gwiazd, planet, a na-
wet funkcjonowania całego Kosmosu czerpią ucze-
ni z odkryć dokonanych w laboratoriach na ziemi.
Ponieważ zakłada się, iż prawa fizyczne są jedna-
kowe w całym Wszechświecie to metoda ta jest
powszechnie akceptowalna. Obawiam się jednak,
że i to przekonanie będzie musiało niedługo ulec
zmianie.
W swoim dowodzie również zamierzam opierać się
na odkryciach powstałych w największym i najno-
wocześniejszym laboratorium na naszej planecie,
jakim jest Wielki Zderzacz Hadronów.
Do tego celu wykorzystam zjawisko, które powsta-
je powstaje podczas poruszania się cząstek w ko-
łowym torze zderzacza. Pojawia się wówczas
siła Lorentza, która wymusza na cząstkach ruch
po okręgu. Jest to zjawisko, które jest wykorzysty-
wane podczas rozpędzania cząstek w wielu rodza-
jach akceleratorów.
r= mv/q B
r– promień okręgu po którym porusza się cząstka
m – masa cząstki
v – prędkość cząstki
q – ładunek cząstki
B - indukcja magnetyczna
Obliczmy ładunek jaki będzie posiadała cząstka pod-
czas poruszania się po kołowym torze. Do wzoru
podstawimy wielkości parametrów, które są zasto-
sowane w WZH.
q’= mv/rB
r= 4245 m
v= 0,99999999 x 299792500 m/s
m= 1,672614 x 10-27 kg ( masa protonu)
B = 8,3 T
q’= 1,672614x 10-27x 0,999999999x299792500/
4245x 8,3
Po wyliczeniu wartości podstawionych do wzoru
otrzymałem zaskakujący wynik.
q’ = 1,4231828 x 10-23 C
Zdumienie to wynika z faktu, iż dla protonu jego ła-
dunek posiada wartość wielokrotnie wyższą.
qp = 1,602191 x 10-19 C
Jest to również ładunek elementarny dodatni. We-
dług teorii fizycznych nie istnieją od niego mniej-
sze wartości ładunkow elektrycznych dodatnich
i ujemnych.
Dla ciekawości obliczę jeszcze, ile razy jego wartość
jest mniejsza od wartości ładunku elementarnego.
qp/ q’ = 1,602191 x10-19/ 1,4231828 x 10-23
qp / q’ = 11257,8
Z obliczeń wynika, iż pod wpływem działającego
przyśpieszenia, które rozpędziło proton do prędko-
ści 0,999999999 c, ładunek protonu zmniejszył się
11257,8 razy.
Można także obliczyć po jakim torze poruszałby
proton o ładunku elementarnym, gdybyśmy przyjęli
parametry z WZH.
Promień takiego akceleratora wynosiłby jedynie
0,337 m.
Śmiem przypuszczać, iż na takiej powierzchni nie
zdołano by umieścić najmniejszego z urządzeń po-
trzebnego do jego funkcjonowania.
W trakcie rozpędzania cząstek w WZH ich prę-
dkość jest synchronizowana z wartością indukcji
magnetycznej. W przeciwnym razie promień, po
krążą cząstki ulegałby zmianie.
Zmniejszanie się wartości ładunku protonu powo-
duje, iż siła z jaką oddziaływuje na niego pole ma-
gnetyczne także maleje.
Masa protonu nie ulega zmianie, dlatego należy
zwiększać wartość pola magnetycznego, które na-
daje mu prędkość. I to jest właśnie ta przyczyna,
która tłumaczy to niezwykłe fizyczne zjawisko.
Albert Einstein błędnie przypisał je oporowi prze-
ciwko przekraczania wartości prędkości światła w
próżni.
Po raz pierwszy zasugerowałem możliwości oddział-
ływania czasu na strukturę i siły wewnątrz atomów
we wpisie ,, Rozważania o czasie”, we wrześniu
2014 roku. Cieszę się ogromnie, iż dzisiaj mogłem
eksperymentalnie potwierdzić tą koncepcję.
Zwróćmy uwagę na fakt, iż uczeni potrafią przyśpie-
szać cząstki elementarne i atomy zjonizowane.
Ludzie nie poznali na razie sposobów przyśpiesza-
nia materii oddziaływując na jej masę.
Okazałoby się wówczas, iż rozpędzanie cząstek do
prędkości światła pochłaniałoby wielokrotnie mniej
energii.
Szczegółowe wyjaśnienie tych zjawisk przedstawi-
łem w opracowaniu ,,Fundamentalna teoria pola
czasowego”
Pragnąłbym teraz odnieść się do przyczyny, któ-
ra jest powodem powstania przekonania o rozsze-
rzaniu się Wszechświata i Wielkim Wybuchu.
Jeszcze do początku dwudziestego wieku większość
uczonych uważała, iż Wszechświat istniał zawsze
i nie ulegał poważniejszym zmianom. W 1929 roku
amerykański astronom Edwin Hubblea rozpoczął
pomiary oddalania i zbliżania się galaktyk do Ziemi.
Efekt tych pomiarów okazał się zaskakujący, gdyż
stwierdzono, że większość galaktyk się od nas od-
dala.
Właśnie to odkrycie dało początek Teorii o Wielkim
Wybuchu, a uciekające galaktyki są tego niepodwa-
żalnym dowodem.
Odkrycie to nie polegało na wzrokowym zaobserwo-
waniu faktu oddalania się od nas galaktyk. Takie
obserwacje są niemożliwe do przeprowadzenia,
gdyż dotyczą one ogromnych odległości. Na tle tej
nieskończonej przestrzeni nie można dostrzec prze-
suwania się obserwowanych obiektów
Obserwacje takie musiałaby trwać tysiące lat.
Do tego celu wykorzystał on zjawisko fizyczne zwa-
ne efektem Dopplera. Polega ono na odbieraniu
przez nieruchomego obserwatora różnej częstotli-
wości dźwięku akustycznego w zależności od kie-
runku w jakim obiekt się porusza. Kiedy się do nas
zbliża słyszymy dźwięk wyższy, kiedy się oddala ,
niższy.
Edwin Hubblea zastosował do zjawisko do fali świe-
tlnej
Najdokładniejszego pomiaru oddalania się galaktyk
dokonuje się z zależności.
v = z x c
v – prędkość oddalania się galaktyk
c – prędkość światła
z– efekt przesunięcia ku czerwieni
z = (ď – d) / ď
ď – długość fali świetlnej zmierzona na oddala-
jącym się obiekcie
d – długość fali świetlnej zmierzona w laborato-
rium na Ziemi
Światło jest mieszaniną kilku barw :czerwonej,
pomarańczowej, żółtej, zielonej, błękitnej, niebies-
kiej, fioletowej.
Każda z tych barw jest falą elektromagnetyczną o
określonej długości i częstotliwości drgań. Kiedy
taka fala oddala się od obserwatora to jej długość
rośnie, a częstotliwość maleje. Podczas zbliżania się
do obserwatora dzieje się odwrotnie.
Podobne zjawisko można zaobserwować podczas
zbliżania lub oddalania się do nas samochodu na
drodze lub pociągu. Zmiany częstotliwości i długości
fali są zależne od prędkości i kierunku poruszania się
układu, który je emituje. We wnętrzu gwiazd znaj-
dują się różne pierwiastki, które podgrzane do wy-
sokiej temperatury emitują promieniowanie odpo-
wiadające konkretnej barwie . Promieniowanie
świetlne emitowane przez gwiazdę natrafia po
drodze na atomy różnych pierwiastków znajdując –
cych się w gwieździe.
Ich elektrony znajdujące się na określonych orbitach
atomowych pochłaniają kwanty energii, które je
pobudzają do zmiany orbity na dalszą. W tym
samym momencie elektrony wypromieniowują tą
energii i powracają na poprzednią orbitę. W widmie
fali świetlnej powstaje obraz tego działania w
postaci ciemnego paska, który odpowiada okreś-
lonej długości fali lub częstotliwości.
Jest on charakterystyczny dla jednego pierwiastka i
określonej barwy, gdyż każdy pierwiastek posiada
tylko sobie właściwą liczbę elektronów krążących
wokół jądra.
Dzięki tej atomowej zależności potrafimy ustalać
rodzaje pierwiastków znajdujących się w najodle-
glejszych zakątkach Wszechświata.
Do celów pomiarowych jest najczęściej wykorzysty-
wany wapń, który posiada w swoim widmie barwę
zieloną o długości fali (520-565)nm i częstotliwość
(530 – 580) 1012 hz.
W trakcie oddalania się widmo zielone wapnia jest
odbierane na Ziemi jako barwa czerwona o długości
fali ( 620 – 760 ) nm i częstotliwości (405 – 480) 1012
Hz.
Kolor zielony może zmieniać się również na inne
barwy w zależności od prędkości z jaką gwiazda się
od nas oddala. Odczytu tych wielkości dokonuje się
podczas przepuszczania światła docierającego do
Ziemi z kosmosu przez pryzmat lub siatkę dyfrakcyj-
ną. Te właśnie pomiary dały początek teorii rozsze-
rzającego się Wszechświata, a oddalające sie gala-
ktyki są tego niezbitym potwierdzeniem.
Wszechświat nasz jest ogromną przestrzenią wypeł-
nioną z rzadka materią. To ona właśnie tworząc
gwiazdy rozświetla jego bezkres. Nawet za pomocą
największych teleskopów umieszczonych na powie-
rzchni Ziemi i w przestrzeni kosmicznej nie można
bezpośrednio zaobserwować oddalania się gwiazd,
galaktyk i megagalaktyk na firmamencie nieba. W
1988 roku odkryto galaktykę odległą od nas 12 mi-
liardów lat świetlnych i oddalającą się z prędkością
286000 km/s.
W ostatnich latach odkryto jeszcze około tysiąca
galaktyk oddalających się od nas z prędkością zna-
cznie przekraczającymi magiczne 300000km/s.
Naukowcy tłumaczą ten fenomen, który jest sprze-
czny z postulatem Szczególnej Teorii Względności
tym, iż to nie galaktyki się oddalają, a jedynie prze-
strzeń się rozszerza.
Z wyników pomiarów dokonywanych przez bada-
czy wynika, iż z największą prędkością uciekają
gwiazdozbiory znajdujące się na krańcach Wszechś-
wiata. W naszej galaktyce, którą jest Droga Mleczna,
i w jej otoczeniu nie dostrzeżono takiego zjawiska.
Uczeni są szczególnie zainteresowani tą kwestią z
powodu chęci uzyskania odpowiedzi na pytanie o
przyszłe losy Kosmosu. Istnieją trzy możliwości jego
istnienia w zależności od wartości pewnej stałej,
którą nazywa się stałą Hubble’a. Może on rozszerzać
się w nieskończoność i stać ciemny ,gdyż jego śre-
dnia gęstość zbliży się do zera, pozostać takim jakim
go widzimy obecnie , lub skurczyć się do mikrosko-
pijnej wielkości , którą posiadał przed Wielkim Wy-
buchem.
Te wszystkie ewentualności są przewidywane za
wiele miliardów lat , lecz serce uczonego jest za-
wsze niespokojne. Ważniejszą przyczyną jest jednak
dążność nauki do wyeliminowania w umysłach ludzi
jakiejkolwiek myśli, iż stwórcą Wszechświata jest
Bóg. Jak głęboko zapuściła ta idea korzenie w świa-
domości chrześcijan świadczy opowiedzenie się za
jej prawdziwością samego papieża Franciszka.
W myśl Teorii Wielkiego Wybuchu Wszechświat ma
się rozszerzać, lecz w miarę upływu czasu prędkość
ta powinna maleć .Wielkie zaskoczenie wśród uczo-
nych wywołało przyznanie w roku 2011 Nagrody
Nobla dla Saula Pelmuttera, Briana Adamsa i Adama
Riesse.
W 2002 roku zespół ten odkrył, iż 7 mld. lat temu
nastąpiło zwolnienie ekspansji młodego Wszech-
świata na następnie przejście w fazę przyśpieszenia,
co miało miejsce około 5 mld. lat temu. Natura tego
zaskakującego przyśpieszenia stała się największą
zagadką współczesnej kosmologii.
We współczesnej astronomii ugruntował się pogląd,
iż zjawisko przesuwania się fali świetlnej ku czer-
wieni można jedynie wyjaśnić ekspansją Wszech-
świata. Obraz ten ma poważny mankament, którym
jest niemożność potwierdzenia go na drodze obser-
wacji bezpośredniej.
Największe i najdroższe urządzenia oraz teleskopy
umieszczane na ziemi i w kosmosie opierają się
głównie na fakcie rozczepienia światła w kawałku
szklanego pryzmatu lub na cieniutkich liniach nacię-
tych na kawałku szkła, t.z.w. siatka dyfrakcyjna. To
są te najważniejsze i najdokładniejsze przyrządy
wykorzystane do tego niebotycznego celu.
Proponuję również nadal wykorzystywać owe wcze-
śniej wymienione błyskotki, lecz zastosować zupeł-
nie nowy sposób interpretacji ich odczytów. Pozwo-
li on na powrót wprowadzić zburzoną harmonię i
boski porządek do całego Wszechświata. Okaże się
wówczas, iż nic nie musi się rozszerzać i oddalać od
nas z coraz większymi prędkościami.
Nigdy nie doszło do żadnego wybuchu na skalę kos-
miczną. Nie ma potrzeby powoływać do istnienia i
emocjonalnie poszukiwać ciemnej energii, a być
może również ciemnej materii.
Tym elementem, który niezmiernie uprości nasze
spojrzenie na cały Wszechświat jest czas. Jest on
może nieco więcej poznany niż przestrzeń, lecz na-
tura jego jest bez wątpienia bardziej głęboka. Z jego
działaniem stykamy się o wiele częściej niż z ekspan-
dującą przestrzenią.
Przyjmijmy, że na naszej Ziemi i obiektach we Wsze-
chświecie , które uważamy, iż oddalają się od nas
czas płynie z różną prędkością. W takim przypadku
barwa światła, którą emituje obserwowana gwia-
zda, będzie odbierana na naszej planecie odmien-
nie. W tym momencie jest to jeszcze zgodne z teorią
Hubble’a. Różnica powstaje w momencie interpreta-
cji tego zjawiska.
Wielce prawdopodobną przyczyną powstania owej
niezgodności w barwie jest istniejąca różnica pręd-
kości czasu, pomiędzy obydwoma obiektami.
Na temat czasu nauka nie posiada prawie żadnych
informacji. Nie jesteśmy w stanie nawet ustalić, czy
posiada on charakter ciągły, czy kwantowy.
W celu przeprowadzenia dowodu pragnę wyko-
rzystać miejsca we Wszechświecie, które oddala-
ją się od nas z prędkościami zbliżonymi do prędko-
ści światła. Nie jest to spowodowane jakąś groźną
megalomanią kosmiczną, która mną owładnęła,
lecz faktem, iż posiadam jedynie dostęp do danych
fizycznych z WZH dotyczących właśnie takich prę-
kości.
Dla mniejszych szybkości zjawiska fizyczne będą
przebiegały identycznie, lecz jedynie z mniejszą
intensywnością.
Uczeni przyjmują, że w każdym układzie galaktycz-
nym, który się od nas oddala jądra atomów i krą-
żące na orbitach elektrony zachowują się identy-
cznie, tak jakby przyspieszenie, które rozpędziło
je do tak dużych prędkości w żadnym stopniu nie
wpłynęło na ich strukturę i parametry fizyczne.
Moim skromnym zdaniem jest poważne niedopa-
trzenie, które skutkuje wielkimi przekłamaniami
wpływającymi na całą kosmologię, fizykę teorety-
czną i eksperymentalną.
Do stwierdzenia przesunięcia promieniowania ele-
kromagnetycznego w kierunku fal dłuższych często
wykorzystuje się własności glinu.
Dla większej przejrzystości dowód przeprowadzę na
atomie wodoru, który składa się z jądra posiada-
jącego jeden proton i jednego elektronu krążącego
na pierwszej orbicie.
Dla pierwiastków posiadających wyższą liczbę ato-
mową ( np. glin) przebiegałby one identycznie, lecz
dowód zostałby niepotrzebnie rozbudowany.
W WZH do prędkości bliskiej prędkości światła
w próżni rozpędza się protony powstałe ze zjoni-
zowanych atomów wodoru.
Wyobraźmy teraz sobie taki atom wodoru znajdu-
jacy się w gwieździe galaktyki, która ucieka od nas
z prędkością światła. Jakiś przypadkowy foton zde-
rza się z jego elektronem krążącym na pierwszej
orbicie. Pod wpływem uzyskanej od fotonu światła
energii przeskakuje on na wyższą orbitę.
Po krótkiej chwili powraca na poprzednią wypro-
mieniowując ów kwant energii.
Ślad tego wypromieniowania pozostawia w widmie
światła docierającego do Ziemi ciemny prążek.
Odpowiada on określonej długości fali i tylko ato-
mowi wodoru.
Takie samo zjawisko, podczas oświetlania atomu
wodoru falą świetlną o określonej długości, uzyska-
my w laboratorium na ziemi. W myśl obowiązują-
cych teorii oba zjawiska są identyczne pomimo,
iż dzieją się w miejscach, dla których różnica prę-
kości wynosi nieomalże 300000km/s.
W obrazie widma fali, który dociera do Ziemi istnie-
jedynie przesunięcie charakterystyki tego widma
w kierunku fal dłuższych. Jest to jedyny wpływ tej
ogromnej prędkości w tych obserwacjach. Dotyczy
on właściwie sposobu przesyłania informacji, a nie
wpływa na tworzenie się informacji w trakcie jej
powstawania.
Teraz odniosę się do tego co spotyka takie rozpę-
dzone jądro atomu wodoru podczas osiągania prę-
kości światła. Jego ładunek elektryczny zmniejsza
się 11257,8 razy.
Identyczne zjawisko ma miejsce w WZH podczas
przyśpieszania do tych prędkości protonów.
Obliczmy teraz promień po którym będzie poru-
szał się elektron w atomie wodoru w galaktyce prze-
mieszczającej się z prędkością porównywalną z prę-
kością światła.
Obliczenenia tego dokonam na wzorze podanym
przez Nielsa Bohra.
Rn= nh2/4Π2ke2m
h – 6,626169x10-34Js – stała Plancka
e – 1,4231828x10-23 C- wartość ładunku elektry-
cznego przy prędkości 0,999999999 c
k- 9x109 N m2/ C2 _stała proporcjonalna w pra-
wie Culomba
m – 9,109558x10-31 kg
n – 1 - liczba całkowita większa od 0
R1= 12x(6,626169x10-34)2/ 4Π2x 9x109x(1,4231828x
10-23)2x9,109558x10-31
R1 = 6,7124837x10-3m
Obliczę teraz ile razy ten promień jest większy od
promienia elektronu na pierwszej orbicie w warun-
kach ziemskich.
i = R1/ r1
r1- 0,52917x10-10 m – promień pierwszej orbity
w atomie wodoru
i = 6,7124837x10-3 / 0,52917x10-10
i = 1,268492x108
Jak widzimy promień ten jest prawie 127 milio-
nów razy większy od promienia Bohra na ziemi.
Atomy mogą posiadać tylko 7 orbit, a promień os-
tatniej jest tylko 49 razy większy od pierwszej.
W takim przypadku nie można mówić o żadnym
jego powiązaniu z atomem wodoru.
Wniosek ogólny stwierdzałby, iż w obiektach po-
ruszających się z prędkością wynoszącą
0,999999999 prędkości światła nie istnieją atomy
o ładunku obojętnym, lecz jedynie atomy i cząstki
zjonizowane.
W takiej sytuacji nie mogą istnieć żadne przeskoki
elektronów pomiędzy orbitami, a tym samym nie
można zaobserwować takiego zjawiska w widmie
promieniowania elektromagnetycznego dociera-
jącego do naszej planety.
Dalszą konsekwencją tego zjawiska jest nielogicz-
ność Teorii Wielkiego Wybuchu.
Obliczę jeszcze energię jonizacji atomu wodoru
w chwili kiedy jego prędkość jest zbliżona do prę-
kości światła. Jest to praca jaką trzeba wykonać,
aby oddalić elektron znajdujący się początkowo
w stanie podstawowym (n=1) do nieskończoności.
Dla atomu wodoru na ziemi energia ta posiada war-
tość 13,6 eV.
Energią zdolną wybić taki elektron posiada światło
widzialne o częstotliwości 3,3x 1015Hz.
Obliczam teraz wartości tej energii dla atomu poru-
szającego się z prędkością podświetlną.
E1∞=me4/8ε0h2n2
m - 9,109558x10-31 kg – masa elektronu
e – 1,4231828* 10-23 C- wartość ładunku elektry-
cznego przy prędkości 0,999999999 c
ε0 – 8,854187x10-12 F/m – przenikalność elektry
czna próżni
h- 6,626169x10-34Js - stała Plancka
n – 1- liczba całkowita różna od 0
E1∞= (9,109558x10-31) x (1,4231828x10-23)4/
8 x 8,854187x10-12x (6,626169x10-34)2x12
E1∞ = 8,4669x10-16eV
Maksim długości fali promieniowania reliktowego
tła wynosi 1,1 mm. Odpowiada to częstotliwości
2,725x1011 Hz. Energia takiej fali wynosi
11,26984x10-4 eV.
Z prostego wyliczenia wynika, że jest ona
1,133203x1012 razy większa od energii jonizacji wo-
doru kiedy porusza się on prędkością porównywal-
ną z prędkością światła w próżni.
Pamiętajmy, iż na każdej następnej orbicie energia
elektronu zmniejsza się w kwadracie liczby n.
Promieniowanie reliktowe wypełnia cały Wszech-
świat i jest ono jednym z poważniejszych dowodów
potwierdzających Wielki Wybuch.
Skoro jest ono zdolne w tak poważny sposób od-
działywać na rozpędzoną materię, to zaciera ono
w ogromnym stopniu dowody owego kosmicznego
wydarzenia.
W tej chwili staje się antydowodem tej największej
z eksplozji.
Jest to kolejne potwierdzenie, iż w miejscu, gdzie
prędkości są bardzo duże materia nie może istnieć
w stanie takim jak na Ziemi.
Dowody te nie tylko wykluczają możliwość istnie-
nia rozszerzania się Wszechświata, lecz także szan-
sę na podróże z dużymi prędkościami, ponieważ ma-
teria z której są budowane pojazdy kosmiczne, jak
również astronauci utracą swoją spoistość materia-
lną i cielesną. Zmienią się wówczas w bezkształtną
masę.
Odnoszę wrażenie, iż ludzkość na tym świecie jest
bardziej przywiązana do Ziemi, niż to się filozofom
śniło.
Dowód ten rozstrzyga również egzystencjalne py-
tanie o przyszłości Wszechświata. Nie grozi mu w
przyszłości powrót do punktu wielkiej osobliwości,
ani rozpłynięcie się w ciemności Kosmosu.
Od tej chwili ludzie o niespokojnych sercach i umy-
słach będą mogli pogrążyć się w błogościach stanu
istnienia.
Kosmologia nie utraci jednak poważnych wyzwań.
Jednym z nich jest ustalenie prawdy o tym czy Kos-
mos jest nieskończony, czy jednak posiada jakieś
granice.
Pragnąłbym się jeszcze krótko odnieść do wieku
Wszechświata. W myśl Teorii Wielkiego Wybuchu
jest on bardzo stary, gdyż jego wiek oszacowano
na 13,6 miliarda lat.
Wynik ten wynika ze wzoru:
t = 1/ H
t – wiek Wszechświata
H – 72 km/s/Mpc – stała Humbble’a
Mpc = 3x1019km - jednostka odległości kosmicznej
Stałą Humbble’a wyznacza się na podstawie obser-
wacji astronomicznych oddalających się galaktyk.
Jest ona stałą proporcjonalności pomiędzy odległo-
ścią a prędkością uciekających galaktyk.
Wynika ona z faktu, iż im bardziej odległe od nas
są galaktyki, tym szybciej się od nas oddalają.
W myśl tego co wcześniej wykazałem wzór ten tra-
ci swoje znaczenie, ponieważ Wszechświat nie
ekspanduje.
W tej sytuacji nie można w żaden dostępny uczo-
nym sposób ustalić jego wieku. Gdyby był on rodza-
ju żeńskiego to jego radość z powodu odkrycia
tej pomyłki byłaby kosmiczna.
Ja zaś poczułem ogromne wzruszenie, kiedy uświa-
domiłem sobie, że jestem tylko niecałe 6000 lat od
niego młodszy, a Pan Bóg wcale nie czekał prawie
14 miliardów lat, aby mnie powołać do istnienia.
Jest to za razem lekko zaowalowana sugestia, że
pocznie nas znowu obowiązywać przekaz biblijny.
W tym momencie można sobie postawić pytanie
o Teorię Ewolucji.
Skoro świat istniał wielokrotnie krócej, niźli obliczyli
to uczeni, to w jaki sposób ewolucja na ziemi mogła
przebiegać przez miliardy lat?
Odkrycie to, również dla Teorii Ewolucji Karola Darwina
stanowi poważne wyzwanie.
Na ziemi zbudowano już kilka betatronów.
Na podstawie ich parametrów( promień toru, prę-
kości rozpędzonych cząstek i ich rodzaj, a także
wartość indukcji magnetycznej pola) można wypro-
wadzić wzór na zależność wartości ładunku elektry
cznego cząstki w zależności od jej prędkości.
Inżynierowie i pisarze science fiction zdobyliby
wówczas pewność co do możliwych prędkości
poruszania się pojazdów kosmicznych.
Mam nadzieję, iż znajdzie się kilka życzliwych osób,
które udostępnią mi takie dane, lub same wyprowa-
dzą ten ważny wzór.
Posiadanie takiego wzoru pozwoliłoby nam ustalić
progi prędkości przy których następują zmiany
w modelu budowy atomów.
Na koniec pokuszę się o próbę przedstawienia
doświadczenia, które pozwoliłoby w sposób empi-
ryczny ustalić graniczne wartości prędkości, które
oddziaływają już na stan materii.
Można do tego celu wykorzystać Wielki Zderzacz
Hadronów. Nie rozpędzać w nim jednak atomów
całkowicie zjonizowanych, lecz częściowo.
Podczas rozpędzania takich cząstek rejestrować
momenty, w którym tracą one kolejne elektrony.
Nie byłby to chyba zbyt skomplikowany ekspert-
ment. Pozwoliłby on jednak porównać wyniki obli-
czeń teoretycznych ze stanem faktycznym.
Wiem, że uczeni bardzo lubią uzyskiwać pełną zgo-
dność swoich teorii z rzeczywistością.
Wpisy powiązane:
Rozważanie o czasie.
Rozważanie o czasie- część druga.
Szczególna Teoria Względności- ogromna beztroska.
Fundamentalna teoria pola czasowego.
Ładunek elementarny nie istnieje.
Przekraczanie prędkości światła przez protony.
Względność Wielkiego Wybuchu i Wielkiego Kolapsu.